Uroda Azjatek wzbudza zachwyt niejednego Europejczyka. W równym stopniu może również wywoływać uczucia zazdrości (szczególnie wśród żeńskiej części populacji europejskiej). Cóż zrobić, genów już nie zmienimy! Ale, ale… jak się okazuje na urodę można również zapracować.
Na naszą aparycję, prócz cech odziedziczonych po rodzicach, składają się również czynniki, które są wynikiem naszych wysiłków (lub zaniedbań). Na budowę ciała, a także na zdrowie, bardzo duży wpływ ma tryb życia jaki prowadzimy: odżywianie, higiena ciała, higiena pracy i odpoczynku. Wszystkie te czynniki decydują o zachowaniu zdrowia, a także o naszym wyglądzie zewnętrznym, o stanie naszej skóry i włosów. Dlatego też zawsze powinniśmy myśleć o potrzebach naszego organizmu jako całości, a nie poszczególnych jego częściach. Podejmując kuracje, zwłaszcza lekami syntetycznymi musimy mieć świadomość, że łagodząc objawy ze strony jednego układu lub narządu, możemy wpłynąć na zaburzenia innych. A skutki przyjmowania leków, a czasem nawet pożywienia mogą uwidaczniać się na skórze, gdyż jest to jedna z dróg pozbywania się szkodliwych substancji z ustroju.
Większość azjatyckich kobiet zdaje sobie sprawę z tego, że ładny zdrowy wygląd wymaga wysiłku i cierpliwości w oczekiwaniu na rezultaty. Najważniejsze czynniki to: dieta – bogata w warzywa i owoce (najlepiej świeże) oraz odpowiednia podaż płynów (woda, herbata zielona, wywary z warzyw i zbóż). Dbanie o regularne wypróżnienia, po to by szkodliwe produkty przemiany materii nie zalegały zbyt długo. Do tego odpowiednia dawka snu, a także ćwiczenia (łagodne i rozciągające).
W odniesieniu do tego ostatniego czynnika, Azjatki, a szczególnie Japonki, dużą uwagę poświęcają ćwiczeniom i masażom twarzy. O technikach masażu informują filmiki instruktażowe, specjalnie wydawane gazetki, oraz gadżety w postaci przyrządów i masek do ćwiczeń twarzy, a także ulotki dołączone do kremów. Przeszukując informacje w tym temacie możemy spotkać się również z określeniem: joga twarzy czy facefitness. Ale właściwie zabiegi te nie są żadnym nowym i wystarczy sięgnąć po poradniki i podręczniki do kosmetologii naszych mam i babć, a odnajdziemy tam te same techniki. Specjaliści twierdzą, iż mięśnie twarzy, podobnie jak i pozostałe mięśnie, wymagają ćwiczeń w celu zachowania ich należytej sprężystości. Masaże i gimnastyki przynoszą nam również odprężenie. Pod wpływem stresu, czy utrzymywania ciała w tej samej pozycji dochodzi do napięcia mięśni co objawia się zmęczeniem. Tymczasem nawet delikatne masowanie całego ciała i twarzy, przynosi ulgę i sprzyja zachowaniu zdrowego wyglądu. Masaż poprawia także ukrwienie skóry przyczyniając się do lepszego wchłaniania składników pielęgnacyjnych.
Ćwiczenia twarzy
- Do najprostszych ćwiczeń twarzy należy chociażby nadymanie policzków, jak przy graniu na trąbce. Ćwiczenie to powtarzamy kilka razy lub nawet kilkunastokrotnie, dokładając naprzemienne wydymanie raz jednego, raz drugiego policzka.
- Kolejna propozycja to wymawianie głoski „a” – długo, z szeroko otwartymi ustami, a także wymawianie głoski „u” oraz „i”.
- W celu pozbycia się drugiego podbródka lub jeśli chcemy zapobiegać powstawaniu tegoż w przyszłości: wysuwamy dolną szczękę aż do uczucia napinania mięśni.
- Warto pamiętać również o mięśniach szyi, gdyż skóra szyi starzeje się szybciej, niż skóra twarzy. W celu zapewnienia prawidłowej ruchomości, odprężenia oraz zdrowego wyglądu, zalecane jest wykonywanie: skłonów głowy ku przodowi, tyłowi oraz na boki, a także zataczanie kręgów. O szyi pamiętamy również podczas używania kosmetyków, zwracając uwagę, by krem nanosić od dołu ku górze.
Masaż twarzy:
Po powrocie do domu i dokładnym demakijażu, możemy poddać się chwili relaksu i odprężenia. Do tych celów potrzebny nam będzie olej roślinny lub tłusty krem, zapewniający poślizg. Możemy również posmarować twarz lekkim kremem, a na rozgrzane przez pocieranie dłonie nakropić trochę oleju, który zastosujemy do zabiegu. Podczas masażu stosujemy klasyczne techniki, które opierają się na:
Głaskaniu – palcem wskazującym lub wszystkimi palcami delikatnie gładzimy skórę.
Rozcieraniu – palcami wskazującymi wykonujemy na skórze kółka.
Oklepywaniu – opuszkami palców delikatnie oklepujemy całą twarz tak, by odczuwalne to było jak delikatny deszczyk.
Pamiętamy by wszystkie ruchy wykonywać od brody po czoło, tak jak byśmy chcieli podnieść nasze opadające fałdy skóry do góry. Masaż wykonujemy w następującej kolejności: na początek broda i okolice ust, następnie policzki, wykonując ruchy od brody ku skroniom. Chwilę możemy zatrzymać się na skroniach, rozmasowując je okrężnymi ruchami. Nos delikatnie masujemy od czubka w kierunku punktu między brwiami. Okolice oczu masujemy delikatnie wklepując krem pod dolną powieką, ruchem od skroni do nasady nosa, a pod łukiem brwiowym do zewnętrznego kącika oka. Miejsca pod łukiem brwiowym możemy trochę silniej naciskać punktowo, przynosi to odprężenie dla oczu. Czoło masujemy od środka ku skroniom.
! Pamiętamy, aby nie naciągać i nie szarpać skóry, szczególnie rozmasowujemy te miejsca gdzie pojawiają się zmarszczki mimiczne: czoło, okolice oczu, ust, szyja, podbródek. Nie możemy jednak zastosować masażu w przypadku trądziku czy stanów zapalnych skóry !
Masaż wzmacnia działanie składników aktywnych zawartych w kremie, a także rozluźnia mięśnie twarzy, które po całym dniu mogą być napięte, co z kolei przyczynia się do powstawania zmarszczek. Wykonywanie masażu twarzy polecane jest również przed snem – pozycja leżąca ułatwia wykonanie, a sam masaż daje ukojenie, ułatwiając zasypianie.